Podczas ostatniego posiedzenia Komisji Petycji (PETI) miała miejsce debata na temat dwóch złożonych przez polskie podmioty petycji. Pierwsza dotyczyła firmy Smart Kid SA. europejskiego producenta specjalnych, przytrzymujących pasów dla dzieci, skarżącej się na doświadczaną na rynku dyskryminację i nieuczciwą konkurencję. Drugą złożona została przez Związek Pracodawców Producentów Wózków Dziecięcych i Komponentów (Prams from Poland) “ i dotyczyła konieczności ochrony rynku wewnętrznego UE przed napływem chińskich wózków dziecięcych.
Polacy przedsiębiorcy apelują o podniesienie ceł na wózki dziecięce i komponenty pochodzące z Chin, wprowadzenie obowiązku oznaczania kraju pochodzenia w sklepach internetowych i weryfikację zgodności produktów przez akredytowane jednostki w Unii Europejskiej. Proszą również o wprowadzenie cyfrowego dowodu tożsamości dla wózków dziecięcych, aby konsumenci mogli zapoznać się z informacjami o kraju produkcji towarów przed dokonaniem płatności.
Autorzy oby petycji opowiadają się za zaostrzeniem przepisów dotyczących bezpieczeństwa produktów i certyfikacji w UE, ponieważ europejscy producenci podlegają licznym kontrolom jakości, a jakość produktów i wózków dziecięcych importowanych z Chin nie jest kontrolowana przez UE, co może stanowić zagrożenie dla dzieci.
W debacie na komisji PETI wziął również udział europoseł PiS Kosma Złotowski, który zaapelował o dalsze procedowanie obydwu petycji –,,Jestem zwolennikiem pozostawienia obydwu petycji otwartych. Unia Europejska oraz Zielony Ład , który jest programem KE mają bezpośredni wpływ na koszty produkcji. Są to niestety dwie sprzeczności. Ja i moje ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość nie zgadzamy się z tym i kontestujemy tę sytuację. KE ma realny wpływ na oznaczenia produktów, tak by klient był poinformowany o miejscu produkcji towaru i jego pochodzeniu. Dlatego jestem stanowczo za otwarciem tych dwóch petycji, by ta debata trwała, by KE zechciała się ustosunkować do swojego postępowania” – podkreślił bydgoski europoseł.