Podczas ostatniego dnia sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, odbyła się debata na temat uznania przez Rosję niemieckich organizacji pozarządowych za organizacje niepożądane i zatrzymanie Andrieja Piwowarowa. Głos w dyskusji zabrał między innymi europoseł PiS Kosma Złotowski.
Polityk mówił, że Rosja coraz dalej przesuwa granicę zachowań wrogich wobec Unii Europejskiej i państw członkowskich, a odpowiedź Unii niestety po raz kolejny jest za słaba. Zatrzymanie Andrieja Piwowarowa na pokładzie polskiego samolotu to sygnał, że takie zdarzenia będą miały miejsce częściej, będą coraz bardziej bezczelne, a ich ofiarami w końcu będą padać także nasi obywatele” – przestrzegał.
Według eurodeputowanego, nie możemy być zdziwieni, ponieważ jeszcze niedawno kremlowscy skrytobójcy bezkarnie krążyli po ulicach europejskich miast likwidując przeciwników politycznych. „Ukończenie pierwszej nitki Nord Stream 2, eskalacja sytuacji na Białorusi czy nasilenie represji wobec opozycji w Rosji to elementy tej samej układanki” – stwierdził polski polityk i dodał, że ignorowanie tego faktu to ogromny błąd, za który tak samo jak w latach 30-tych dwudziestego wieku najpierw zapłaci Polska i państwa bałtyckie, a później cała Europa.
„