Kosma Złotowski: Nie ma zgody na jakiekolwiek unijne propozycje zmierzające do zmiany sposobu zarządzania obszarami leśnymi w Polsce

Dziś w Brukseli podczas posiedzenia komisji Petycji PE (PETI) dyskutowano na temat sprawozdania z wizyty informacyjnej w Puszczy Białowieskiej w dniach 19–21 września 2022 r. Głos w dyskusji zabrał europoseł PiS Kosma Złotowski.

Kosma Złotowski stwierdził, że raport powinien być bardziej wyważony i uwzględniać także m.in. kwestie związane z potrzebami lokalnej społeczności. Dobrze, że wizyta pomogła w przekonaniu się o tym, czym jest tak naprawdę Droga Narewkowska, ale także jak bardzo oczekiwane przez lokalną społeczność są inne rozwiązania w zakresie infrastruktury, które pomogą w rozwoju i dostępności dla mieszkańców i turystów tego pięknego zakątka Polski” – dodał europoseł. Jak podkreślił, należy pamiętać, że w puszczy lokalni mieszkańcy gospodarowali od wieków i ich prawa, jeśli chodzi o zarządzanie tym obszarem i jego dobrami, również muszą być uwzględnione. „Nie można także zakładać z góry, że każda interwencja człowieka jest zła dla przyrody – w przypadku kornika (który to temat zresztą jest już dawno nieaktualny) była to interwencja konieczna” – przypomniał Złotowski wskazując, że gdyby nie interwencja człowieka, w Puszczy Białowieskiej już dawno nie byłoby jej symbolu, czyli białowieskiego żubra.

Eurodeputowany PiS podkreślił: „Nie ma zgody na jakiekolwiek propozycje zmierzające do zmiany sposobu zarządzania ani Puszczą Białowieską, ani żadnym innym obszarem leśnym w Polsce”. Jak zauważył, takie próby widoczne są w przedłożonych poprawkach i są częścią większej akcji, której celem jest odebranie państwom członkowskim możliwości decydowania o jednym z ich największych zasobów, z przekroczeniem unijnych kompetencji. „Lasy Państwowe to organizacja, która już od blisko wieku zarządza polskimi obszarami leśnymi – to tradycja i element polskiego dziedzictwa kulturowego. Jako europoseł z regionu, który może poszczycić się takimi cudami natury jak Bory Tucholskie czy Dolina Brdy, będę zabiegał o to, by nadzór nad nimi pozostał w polskich rękach” – zapowiedział bydgoski polityk.