Podczas dzisiejszego wspólnego posiedzenia Komisji IMCO i AIDA miała miejsce wymiana poglądów z Margrethe Vestager, wiceprzewodniczącą wykonawczą Komisji Europejskiej do spraw Europy na miarę ery cyfrowej, na temat wniosku Komisji dotyczącego rozporządzenia ustanawiającego zharmonizowane przepisy dotyczące sztucznej inteligencji (akt o sztucznej inteligencji). W imieniu Grupy EKR głos w dyskusji zabrał eurodeputowany PiS Kosma Złotowski.
„Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że doszliśmy do momentu, w którym technologia bardziej kształtuje nas niż my technologię” – mówił Kosma Złotowski. Europoseł stwierdził, że sztuczna inteligencja ma potencjał, aby tą proporcję jeszcze bardziej zmienić na naszą niekorzyść, dlatego na pewno warto obserwować jej rozwój, a jeśli trzeba, to także kontrolować.
Według eurodeputowanego innowacyjność i uciążliwa biurokracja słabo ze sobą współgrają. Jak zauważył, między innymi dlatego Europa mimo swojego potencjału nie jest globalnym liderem jeśli chodzi o AI, a projekt rozporządzenia dotyczącego sztucznej inteligencji w kwestii zarządzania danymi idzie jeszcze dalej niż RODO, co rodzi nowe obowiązki i koszty, zwłaszcza dla małych i średnich firm.
„Czy Komisja nie obawia się, że rozporządzenie w tym kształcie zniechęci europejskie firmy do inwestowania w zaawansowane algorytmy, utrudni dostęp do środków z funduszy inwestycyjnych i zamknie Europę na współpracę z firmami z państw trzecich? Czy nie popadniemy w jeszcze większą zależność od technologii tworzonych w innych częściach świata, gdzie łatwiej zdobyć dane i wytrenować model, zwłaszcza w takich ważnych sektorach jak zdrowie czy transport?” – pytał. Polski polityk chciał też wiedzieć, czy tak wysoki poziom kontroli systemów wysokiego ryzyka nie rodzi zagrożenia, że informacje poufne, tajemnice handlowe i prawa własności intelektualnej będą słabiej chronione oraz czy mówiąc przede wszystkim o ryzyku w kontekście sztucznej inteligencji, a tak mało o korzyściach płynących z automatyzacji nie utrwalamy wizerunku tej technologii jako z definicji niebezpiecznej i podejrzanej. „Trudno w ten sposób zbudować zaufanie konsumentów” – podsumował.
Wiceprzewodnicząca zgodziła się z argumentacją Kosmy Złotowskiego. „Musimy upewnić się, że będziemy mówić o wszystkim, a nie wyłącznie o wycinkach. Należy jednak wprowadzić regulacje tak, aby brały pod uwagę problematyczne przypadki. Wiem, że to ogromne wyzwanie” – powiedziała. Margrethe Vestager wskazała, że KE chce stworzyć przestrzeń danych dla tego typu rozwiązań, aby innowacyjne firmy miały dostęp do procesów innowacyjnych. „Ale ma pan rację, chodzi o zachowanie równowagi. Naszym głównym motorem było uznanie naszych społeczeństw, jako społeczeństw ludzi. To globalny wysiłek” – podsumowała.
W drugiej rundzie pytań Kosma Złotowski dopytywał o rolę jaką we wdrażaniu tych przepisów będzie odgrywała Europejska Rada ds. Sztucznej Inteligencji. „Czy Komisja nie uważa, że silniejsze włączenie przedstawicieli sektora prywatnego i reprezentacji organizacji zrzeszających przedsiębiorstwa z obszaru nowych technologii w jej skład byłoby korzystne dla jej prac?” – pytał europoseł i dodał, że ich opinia, jeśli chodzi wypracowanie standardów czy bieżące modyfikacje wielu obowiązków nałożonych przez to rozporządzenie, byłaby niezwykle korzystna, a zaufanie do jej wytycznych byłoby wtedy zdecydowanie większe.
„Czy Komisja sądzi że rynek będzie w stanie zaoferować odpowiednie produkty ubezpieczeniowe? Czy ich koszt nie będzie stanowił bariery dla rozwoju tej technologii, np. w zakresie autonomicznej mobilności? Czy Komisja planuje jakieś działania regulacyjne w tym obszarze?” – chciał wiedzieć Złotowski.
Margrethe Vestager odpowiedziała, że reprezentantami Rady są przedstawiciele państwa członkowskich i Komisji. Eksperci, interesariusze, mogą być konsultantami w tym procesie, dlatego że wiedzą jak wyglądają procesy, śledzą zmiany na rynku” – powiedziała. Co do produktów ubezpieczeniowych, wiceprzewodnicząca wskazała, że tematem tym KE zajmie się w przyszłości.
„