W Strasburgu podczas sesji plenarnej miała miejsce debata nad pytaniem wymagającym odpowiedzi ustnej oraz rezolucją dotyczącą globalnego systemu sankcji UE za naruszenia praw człowieka (tzw. unijna ustawa Magnickiego). Głos w niej zabrał europoseł PiS Kosma Złotowski.
Tylko występując wspólnie i podejmując decyzje razem jako Unia Europejska możemy działać z odpowiednią siłą” – zaznaczył polski polityk i podkreślił, że właśnie dlatego tak ważne jest utrzymanie zasady jednomyślności, która gwarantuje spójność decyzji podejmowanych przez Radę. „Ta zasada to gwarancja sukcesu wspólnej polityki zagranicznej, a nie przeszkoda, którą trzeba usunąć” – dodał.
Jak mówił, unijna ustawa Magnickiego jest niezbędna. „Bo tylko dotkliwe sankcje wymierzone w najbogatszych i najbardziej wpływowych przedstawicieli reżimów Putina czy Łukaszenki odniosą skutek” – wyjaśnił europoseł i podkreślał, że globalny system sankcji powinien dotyczyć najpoważniejszych naruszeń lub nadużyć praw człowieka, które mają charakter oczywisty, powszechny i systematyczny. „Nadużywanie tego instrumentu osłabiłoby jego znaczenie” – zauważył Złotowski.
Eurodeputowany zwrócił uwagę, że warto także rozważyć w przyszłości rozszerzenie zakresu unijnego reżimu sankcyjnego o rażące przykłady korupcji. „Widzimy jak chętnie byli politycy, którzy odgrywali ważne role w europejskiej chadecji czy socjaldemokracji, przyjmują posady w rosyjskich spółkach energetycznych. Może przy okazji z tym też uda nam się zrobić porządek” – stwierdził.
„