Europoseł Kosma Złotowski wśród sygnatariuszy apelu do KE wzywającego do rewizji rozporządzenia dotyczącego limitów emisji CO2 dla nowych samochodów
22 października 2024 r.
Udostępnij
117 europarlamentarzystów reprezentujących 23 państwa członkowskie i 5 grup politycznych skierowało w ostatnich dniach list do Komisji Europejskiej, w którym apelują o rewizję rozporządzenia ustalającego limity emisji CO2 dla nowych samochodów osobowych i nowych lekkich pojazdów użytkowych.
Europosłowie wzywają KE do pilnego podjęcia działań w obliczu ryzyka wielomiliardowych kar pieniężnych, niepotrzebnych cięć produkcji i utraty miejsc pracy w sektorze samochodowym, ponieważ producenci nie będą w stanie spełnić bardzo drastycznych limitów emisji CO2 na 2025 r. Jak czytamy w apelu - Jednym z najbardziej bezpośrednich zagrożeń jest to, że cele UE dotyczące emisji CO2 na rok 2025 nie odzwierciedlają obecnych warunków społecznych i gospodarczych. Naraża to producentów na ryzyko wyzwań finansowych i kar, które mogą ograniczyć inwestycje w innowacje i osłabić globalną pozycję rynkową Europy-podkreślają sygnatariusze listu.
Dlatego zdaniem europosłów przegląd rozporządzenia w celu oceny jego wpływu na rynek samochodowy powinien nastąpić jak najszybciej, aby zobaczyć czy wyznaczone cele redukcji CO2 odzwierciedlają obecne realia i nie osłabiają konkurencyjności europejskiego sektora samochodowego.
Jak zaznaczył sygnatariusz apelu europoseł Kosma Złotowski - Nakładanie kar na producentów za produkowanie samochodów z silnikami spalinowymi winduje ceny zarówno nowych, jak i używanych aut. W efekcie i tak drogie już samochody są jeszcze droższe, a te tanie znikają z rynku. Chcemy zniesienia zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych- podkreślił eurodeputowany PiS.