Powrót do listy Następny artykuł Poprzedni artykuł

Kosma Złotowski na temat sztucznej inteligencji

25 stycznia 2022 r.
Udostępnij
Kosma Złotowski na temat sztucznej inteligencji

Podczas wspólnego posiedzenia Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów oraz Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych dotyczącego Aktu w sprawie Sztucznej Inteligencji głos zabrał europoseł PiS Kosma Złotowski.

Polski polityk zauważył, że doświadczenia ostatniej dekady pokazały, że często reagujemy po fakcie na zagrożenia jakie przynosi cyfryzacja - nowe formy przestępczości, faktyczne monopole, naruszanie prywatności, algorytmy promujące konflikty. "W przypadku AI mamy jeszcze szansę uniknąć tych błędów przyjmując odpowiednie przepisy, jednak nie mogą one być barierą dla innowacyjności i przedsiębiorczości." - powiedział Złotowski i stwierdził, że z tego punktu widzenia projekt Komisji ma wady, na które chciałby zwrócić uwagę.

"Dlaczego w swojej definicji Komisja nie uwzględniła większej liczby precyzyjnych cech czy celów, które pozwoliłyby właściwie rozpoznać co faktycznie jest, a co nie jest SI? Dlaczego przyjęto tak ogólne i niejasne podejście, które tworzy określone problemy prawne i koszty dla europejskich firm technologicznych? Dlaczego nie przewidziano większej liczby wyjątków dla systemów wysokiego ryzyko wykorzystywanych do badań naukowych lub w procesie rozwijania i testowania innych produktów? Jaki jest powód braku w propozycji KE definicji np. „użytkownika końcowego” czyli w praktyce konsumenta tej technologii? "  - pytał europoseł.

Polski polityk podkreślał, że utożsamianie operatora systemu z klientem jest błędne i będzie rodziło problemy w zakresie podziału odpowiedzialności ponieważ istnieje zasadnicza różnica między lekarzem, a pacjentem, który otrzyma diagnozę przygotowaną z wykorzystaniem systemu SI. Jak zauważył także kryteria podziału zastosowań sztucznej inteligencji w zależności od stwarzanego ryzyka są niejasne z punktu widzenia biznesowego a kryterium zapewnienia bezbłędności danych praktycznie niemożliwe do spełnienia.

Kosma Złotowski stwierdził, że w zasadzie jedynym elementem propozycji, który realnie wspiera innowacyjność małych i średnich firm są piaskownice regulacyjne, jednak ich zakres powinien być zdecydowanie szerszy. "Czy organy nadzorcze nie powinny mieć tutaj większej swobody np. w decydowaniu o zwolnieniu konkretnych, najlepiej rokujących projektów z kar administracyjnych lub ograniczeń w zakresie przetwarzania danych do celów badawczych?" - chciał wiedzieć polityk.

Odpowiadając na pytania europosła przedstawiciel Komisji Europejskiej Viola Roberto podkreślił, że podczas prac nad tym rozporządzeniem eksperci wskazywali na problem równowagi między różnymi podmiotami. Jak zauważył, podany przez Kosmę Złotowskiego przykład bardzo trafnie obrazuje sytuację, w której każda ze stron ponosi część odpowiedzialności. Przedsiębiorstwa dostarczajęce systemy wykorzystujące sztuczną inteligencję do diagnostyki muszą być certyfikowane i to one odpowiadają za skuteczność swoich produktów. Podkreślił jednak, że oprogramowanie jest tylko narzędziem wspomagającym i to lekarz decyduje czy diagnoza jest właściwa. Z drugiej strony jeśli system, aby mógł postawić trafną diagnozę powinien być używany na przykład regularnie a pacjent tego nie robi nie można obarczać winą lekarza.