Dziś, w trakcie posiedzenia Komisji Petycji PE (PETI) odbyła się dyskusja na temat petycji w sprawie awarii „Czajki” i zanieczyszczenia rzeki Wisły w okolicach Włocławka. Głos w sprawie zabrał eurodeputowany PiS Kosma Złotowski.
Kosma Złotowski przypomniał, że oczyszczalnia ścieków „Czajka” to największa tego typu instalacja w Polsce, która obsługuje całą Warszawę. „Sam pomysł przeprowadzenia specjalnego rurociągu transportującego nieczystości z miasta do oczyszczalni nie był zły, ale projekt, jak się okazało, wykonano fatalnie i z niewłaściwych materiałów” – zauważył. Eurodeputowany przekazał, że od sierpnia 2019 roku doszło do kilku poważnych awarii tego rurociągu, co spowodowało, że ścieki były zrzucane bezpośrednio odo rzeki. „Władze samorządowe Warszawy bagatelizowały ostrzeżenia, że taka sytuacja może się wydarzyć. Kiedy doszło do najpoważniejszej awarii twierdziły, że może za tym stać atak terrorystyczny” – mówił.
„Zagrożenie ekologiczne dla mieszkańców miast leżących nad Wisłą aż do jej ujścia jest oczywiste” – przestrzegał polski polityk i dodał, że ludzie obawiają się, jak te zrzuty wpływają na jakość wody pitnej. Jak wskazał, należy pamiętać, że ścieki prędzej czy później trafią także do Bałtyku, dlatego sprawa ma nie tylko charakter lokalny, ale również europejski. „Oczyszczalnia powstała w dużej mierze ze środków europejskich, więc zasadne jest pytanie, czy środki zostały wydane właściwie. Myślę, że Komisja Europejska i Komisja Środowiska powinny się tej sprawie przyjrzeć bliżej” – powiedział. Kosma Złotowski zauważył, że gdyby ta awaria miała miejsce raz, można byłoby uznać to za nieszczęśliwy wypadek. „Jednak sytuacja powtarza się regularnie, władze lokalne nie są w stanie wyjaśnić, jakim cudem jedna z najważniejszych inwestycji ostatnich lat okazała się tak poważnym zagrożeniem ekologicznym” – podsumował europoseł.